Strona:PL Smolik - Po drodze.pdf/55

    Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
    Ta strona została uwierzytelniona.



    TAK DUŻO ŁEZ...

    Tak dużo krwi, tak dużo krwi!
    Zali to ludzie czy szakale?...
    Kat co godzinę z męki ducha drwi
    i stąpa dumnie w purpurowej chwale.

    Tak dużo krzywd, tak dużo win!
    Sumienie wieków jako głaz przywali,
    z mogilnych krzyczeć będzie długo glin
    i poprzez wieki zacięży na szali...

    Tak dużo łez, tak dużo ran —
    i tej najcięższej, zasłużonej męki!
    Krwią podlewany wschodzi dzisiaj łan,
    by zbierał zeń jutro wróg sturęki.

    Wciąż kajdan szczęk, szubienic skrzyp!
    Struchlałe serca wraz na trwogę biją;
    w piołun się zmienia w ustach ludzkich chleb,
    a ręce wiecznie z cierni wieniec wiją...