Strona:PL Smolik - Po drodze.pdf/112

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.



PORWANIE.

Szczęście chwyciłem w rumaka locie
za czarnych włosów rozwiane fale.
Broni się dziewka zębami zuchwale.
Zmuszę ją służyć mojej ochocie.

Wśród krwawych warg biel zębów błyska.
Krew z warg zcałuję. Kochać mnie będzie.
Koń nas unosi w szalonym pędzie;
pierś krzyk zwycięski w oddale ciska.