Strona:PL Slonski-O zolnierzu tulaczu 041.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.



IV.


Wierniem ci ja służył, Ojczyzno kochana,
żołnierz bez komendy, parobek bez pana.

Nikt mnie nie kaptował białemi chlebami,
nikt mi nie wypłacał żołdu talarami,

nikt nie wypominał zasług moich krwawych
generalską ręką w raportach łaskawych.

Szedłem ci ja szedłem, żołnierz z Bożej łaski,
z pod wawelskich murów na mazurskie piaski.

Wędrowałem borem, wędrowałem lasem,
z głodu na postojach przymierałem czasem.

Dali mi konika, dali cisawego,
przypięli szabelkę do boku mojego,

a ja na koniku z szabelką u boku,
jadący pod kule, nie zwalniałem kroku,