Strona:PL Sen o szpadzie i sen o chlebie 085.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

minęły. Nikt też z piszących nie byłby, — przypuszczam, — w stanie pozwolić sobie na wyzucie się z obowiązku współżycia i współcierpienia z niedolą kraju.
To też w dziedzinie, o której mowa wszystko, niemal bez wyjątku, przesiąknięte jest nawskroś troską o byt polityczny. Powieść jawnie lub skrycie jest dydaktyczną. W sposób szczególnie wyraźny, specyficznie polski załatwia ona sprawy, które wszędzie pełnią już instytucye życia zbiorowego, wchłaniają parlamenty, giełdy pracy, kongresy oświatowe, partje polityczne i organizacye kulturalne. Powieść w Polsce podnieca do walki, lub przed nią ostrzega, maluje przepastne wiry, w które zapaść mogą różni ludzie bezdomni i ludzie podziemni, — opiekuje się przemysłem wielkim lub małym, albo uczy strajkować, — zwalcza emigracyę, albo buduje placówki obronne, — szerzy antysemityzm, budzi ducha wśród arystokracyi, czy wśród ludu, — wskrzesza kult oręża, lub kult organicznej pracy, — zatapia się wreszcie w różne tajemnicze lochy, poszukując mniemanych źródeł duszy polskiej, której w tych lochach znaleźć nie sposób — i tak bez końca. Utworów, któreby miały na oku cel jedynie artystyczny, dla niego samego podjęty, — któreby miały za dążność swoją podchwytywanie fenomenów ducha ludzkiego, malarstwo cnót i grzechów, namiętności, szaleństw, okrucieństw, walk wewnętrznych, upadków i obłędów — u nas prawie niema. Nie może znaleźć u nas posłuchu rada najbardziej doświadczonego eksperta w rzeczach tworzenia, — Göthego: