Strona:PL Sen o szpadzie i sen o chlebie 065.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

W lasach Brazylii chłopi polscy są najtęższymi, najcierpliwszymi, najodporniejszymi i niezłomnymi kolonizatorami. Plemię polskie jest jednem z najbardziej rozrodczych w Europie. Jest także jednem z najbardziej uzdolnionych, gdyż w tymże Berlinie najtrudniejsze fabryczne roboty spełniają Polacy. We wszystkich dziedzinach techniki, wiedzy, sztuki Polska wydatnie pracuje. Ten naród dwudziestodwumilionowy za to, że chce być sobą, jest prześladowany, jak nie był żaden na świecie, — żyje w jarzmie niewoli, — gorszem społecznie, niż było jarzmo Franciszka IV w Modenie i Ferdynanda II w Neapolu. Poprzez rozum tego narodu przeszły wszystkie zamysły, wszystkie przebiegłe sposoby ratunku, jakie tylko mógł wydobyć ze siebie geniusz Camila Cavoura, — ale nie dosięgły szczęśliwej mety spełnienia. Przez jego ręce przewinęły się wszystkie nici ponocnych spisków i sprzysiężeń, jakie tylko motał i zaplątywał tajny duch Włoch — Mazzini nieśmiertelny, — lecz żadna z nich nie doprowadziła do drzwi wyzwolenia. Na polu walk roku 1831 i 1863 bił się on z męstwem, wytrwaniem i pogardą śmierci Garibaldiego, ale nie miał tej boskiej chwili Wyswobodziciela, kiedy — jak mówi Carducci — „z wysokości Gibilrossy oglądał oczyma Palermo“…
Dziś gdy wszystkie zamierzenia, wszystkie zabiegi, wszystkie — z sercem wywróconem na nice — podjęte usiłowania przezornych ojców zostały bez skutku, — gdy z dwu stron w Poznańskiem i w Chełmszczyźnie z pod stóp narodu ziemia się usuwa, — gdy na żadne układy, na żadne