Strona:PL Sen o szpadzie i sen o chlebie 045.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

— A takim to jest sposobem, że ta chałupa należy do jednego człowieka, który w kryminale siedział i teraz jest w Sybirze. Jego kobieta poszła w służbę do miasta, a grunt i izbę wydzierżawiła. Ten dzierżawca to samo nie jest w naszej wsi, tylko grunt obsiewa, a sam służy za fornala we dworze. To on tę izbę na szkołę wydzierżawił. Ksiądz proboszcz tego parobka wyszukał i tak go przecie zastraszył, jako w jego izbie dyabelskie Światło siedzi, że teraz tamten od chłopa do chłopa co niedziela lata i molestuje, aby mu pomogły Światło dyabelskie wyrzucić. A chłopów znowu ksiądz swoim porządkiem… Zaczął tak rok gadać, że kto do Światła przystąpi i zapisze się na członka, to już temsamem na to swoj podpis kładzie, że będzie płacił wszystkie długi, jakie ta gdzie który światłowiec zrobi, a nie będzie miał z czego oddać. Takie, prawił, są w tem Świetle ustawy, że za jednego, co długów narobi, wszystkie członki muszą płacić. Straszył ludzi, żeby se zważyli na jaką to okropną sprawę swoje podpisy kładą. Sfantują was, sprzedadzą, gadał, skoro tylko tam gdzieś który obieżyświat długów narobi, a mało to żydów w tem ich Świetle!
Ale się ludzie opatrzyli bez ten rok, że to było troszeczkę zełgane, więc i tę szkołę naszą jakniebądź cierpią. A i teraz takie różności potrafi zmyślać, co drugiemu człowiekowi aniby we śnie nie postały…
— Ten wasz proboszcz pewnie musi być kanonikiem, albo i zgoła dziekanem?