Strona:PL Sacher-Masoch - Wenus w futrze.pdf/42

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

przez takich ludzi, jak Mahomed, kardynał Richelieu; Crebillon, Rousseau, Wieland, no i prawie wszystkie „stare panny“.
— A zatem kobieta, odziana w futro, nie jest niczem innem jak tylko wielkim kotem lub tygrysem, albo raczej bateryą elektryczną.
— Niezawodnie. Tak sobie też tłumaczę znaczenie symboliczne gronostajów na barkach królewskich. — Jest to oznaka potęgi, zarówno jak u kobiety odzianej w nie oznaką piękności. Tej samej myśli byli zapewne genialni mistrzowie pędzla, którzy monarchów jak i boginie piękności dekorowali na swych płótnach obfitością gronostajów. Tak np. Rafael malował boską Farnarynę, albo Tycyan swoją ubóstwianą kobietę.
— Dziękuję za taką miłość, która wynika z rozumowania naukowego — przerwała mi Wanda — pan jednak nie powiedział mi jeszcze wszystkiego... Pan przywiązuje do futra jeszcze jakieś, osobliwsze znaczenie.
— Tak, i mówiłem już o tem pani, że znajduję osobliwy wdzięk w cierpieniu, jakie zadać mi może kobieta usposobienia despotycznego, odziana w gronostaje — po królewsku. Kobieta taka budzi we mnie piekielną namiętność i nie mogę sobie mego ideału inaczej wyobrazić, jak tylko wcieloną duszę okrutnika Nerona w piękną postać Fryny, odzianej w gronostaje. To mój najwyższy ideał estyki i miłości.
— Pojmuję. Płaszcz gronostajowy dodaje kobiecie istotnie królewskości i majestatu.
— To jeszcze nie wszystko — ciągnąłem dalej — dowiedziała się pani już odemnie, że jestem człowiekiem nadzmysłowym, że u mnie wszystko w odniesieniu do miłości pobiera pierwiastki ożywcze z dziedziny fantazyi i dziwacznych urojeń. Uroiłem sobie mianowicie, już od pierwszego zarania życia, że prawdziwą rozkosz może sprawić tylko męczarnia zadana przez piękną kobietę, oczywiście męczarnia, jaką z pieśnią na ustach ponosili męczennicy, paleni na rożnach, przybijani do krzyżów, nakłówani na pale. W tem jest najpiękniejsza poezya i szczyt ziemskiej szczęśliwości — to mój kult od lat wypieszczony.
W zmysłowości upatrywałem coś świętego, w pięknie kobiecem widziałem bóstwo, którego najszczytniejszem za-