Strona:PL Rutkowski-Zabawki poetyckie rozmaitym wierszem polskim napisane 066.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Mysleć, rzecz dobra, z wſzelaką ochotą,
Przyiąć gotowem Holenderſkie złoto.
Abym ſię pozbył kładę mu na ręce
Siedem Holendrow, mowiąc: koniec męce
Już moiey będzie. Nieprawda. Bo zacznie
Dopiero mowić: o iakże opacznie
Mnie udawano WMćPana, żmindakiem
Go nazywano, ia byłem proſtakiem
W tey mierze, wyznam, ale teraz widzę
Hoyną w Waćpanu duſzę, więc ſię brzydzę
Dawnym mniemaniem; prawdziwie w Madrycie
Prowadzić zacne mogłbyś Wacpań[1] życie,
Tak będąc ſzczodrym. Mnie, ktory nie proſzę
Szafować złote ieſt to Pańſka, groſze,
Niewychwalę cię Panie nigdy w mowie,
Y twoiey łaſki. Zawrot cierpię w głowie
Jego ſłuchając, drę na ſobie ſuknie,
Chcę ſię wysliznąć, aż gaduła fuknie:
Poczekay WMćPan, wſzakże czekam długo,
Czegoż chceſz po mnie, czyżem twoim ſługą,
Piiawko krwiſta puść mię; gdy to prawie
Kączę, nadchodzi rąd żołnierzy, żwawie
Poczyna krzyczeć: A tuś zdrayco! doſić
Już nabroiłeś.. nikt ciebie wyproſić
Od nas nie zdoła; za twoie narowy
Przywitaſz Bracie żelazne okowy.
Ucieſzyłem ſię nie tak z cudzey biedy,
Jako, że wolnym nie byłem, aż w tedy
Gdy iego wzięto. Że zaś czas upłynął

  1. Przypis własny Wikiźródeł Błąd w druku; powinno być – Waćpan.