Strona:PL Pseudo-Xenofont - Rzecz o ustawie ateńskiej.pdf/20

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Odbywanie ćwiczeń gimnastycznych kosztem publicznym jako też uprawianie muzyki takim że sposobem zniósł lud, nie jakoby uważał to za ujmę dla siebie, lecz dlatego, ponieważ uznał, iż nie zdoła sam tem wszystkiem należycie zawiadywać. Przeciwnie zaś, co się tyczy choregii, gimnazyarchii i tryerarchii, wiedzą oni o tem dobrze, że koszta choregii ponoszą za­możniejsi obywatele, a pospólstwo tworzy tylko chóry. Wiedzą oni dalej, że ci sam i bogatsi obywatele opędzają wydatki, potrzebne na urządzenie i utrzymanie tryerarchii i gimnazyarchii, a lud służy tylko na tryerach i występuje w ćwiczeniach gimnastycznych. Lud tedy nie uważa za ujmę swej godności brać pieniądze za to, że śpiewa, biega i tańczy i za to, że służy na okrętach, aby przecież sam coś posiadał, a bogatsi obywatele trochę zbiednieli. Również w trybunałach sądowych nie idzie tyle pospólstwu o sprawiedliwość, ile raczej o własny zarobek.
Łatwo również da się pojąć, dlaczego Ateńczycy obchodzą się tak źle z swymi sprzymierzeńcami podczas swych wypraw morskich, jak to powszechnie jest znanem, i dlaczego nienawidzą zacniejszych obywateli pomiędzy nimi. Sądzą oni bowiem, że konieczną rzeczą jest, aby rządzeni nienawidzili tych, którzy nimi rządzą. Wiedzą też o tem dobrze, że skoroby bogatsi i znakomitsi obywatele w tych państwach przyszli do większej potęgi, niedługiem byłoby już w tedy panowanie ludu w Atenach. Dlatego też skazują zacniejszych obywateli tam że na infamię, karzą ich konfiskatą majątków, banicyą, a nawet śmiercią, a podlejszych obywateli wszelkiemi siłami popierają. Znakomitsi obywatele ateńscy natomiast popierają znowu znakomitszych obywateli w państwach sprzymierzonych, pojmując dobrze, jak dobrem jest dla nich, podtrzymywać powagę znakomitszych rodów w tych państwach. Powiedziałby może ktoś, że przecież siła Aten polega w tem, aby sprzymierzeńcy byli tylko w stanie płacić im regularnie podatek. Wszakże stronnictwu ludowładczemu w Atenach wydaje się rzeczą korzystniejszą, ażeby każdy obywatel ateński z osobna miał udział w daninach od sprzymierzeńców, a oni aby mieli tylko tyle, wiele im potrzeba do pracy i do utrzymania życia, a tem samem nic mogli knować żadnych podstępów przeciw swoim sojusznikom.
Zdawałoby się dalej, że lud ateński i w tem źle się urządził, że każe koniecznie sprzymierzeńcom przybywać na sądy