Strona:PL Poezye Tomasza Kajetana Węgierskiego 120.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Czyż to nie lepiej Rzym rozumiał stary?
Aby zamieszkom powszechnym zaradził,
Szczęśliwe skutki z różnej robiąc wiary,
Bogi narodów w stolicę wprowadził.
Gdy różne Bóztwa ręce sobie dały,
Serapis został Jowiszowym bratem,
Eufrat się z Tybrem w jedno łoże zlały,
Rządził Rzymianin uciszonym światem.
Jeźli niebaczność dotąd była głucha,
Idź ktoś wykroczył przykładami temi;
Człowiek szczególniej niech zwierzchności słucha,
A tego wielbi co jest ojcem ziemi.
Nie mamy prawa z bronią w ręku pytać,
I o rzecz świętą pastwić się nad bratem;
Ty co te wiersze będziesz kiedyś czytać,
Wspomnij że chciałem być sędzią nie katem.
Jam ci z rąk wydarł oręż zgotowany
I ślepy zapęd z wolna ułagodził,
Żeś się nareszcie i sam przekonany
Z rozumem, sercem i wiarą pogodził.


Próżność Świata.


Żyjmy dla siebie miły Stanisławie,
Gdy mamy myśleć, myślmy o zabwie[1];
Tobie ma przyjaźń, mnie twoje kochanie
Za świat niech stanie.

Co robią inni, niech cię to niedziwi,
Ludzie są głupi próżni i złośliwi.

  1. Przypis własny Wikiźródeł Błąd w druku; powinno być – zabawie.