Strona:PL Poezye Tomasza Kajetana Węgierskiego 110.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Nowe potrzeby z nową słodyczą
Na moje znosi użycie,
A ja mych przodków wyrodek
Wszelkich używam wygodek.
Ziemia swą żywność, Niebo widoki,
Ogień mi daje wygodę;
Ptastwo i Ryby swojemi zwłoki
Mnożą mi moją swobodę.
Wszystko mi w życiu przyjazne,
Szczęśliwe wieki żelazne!
Jeźli to u mnie w małym jest względzie
Że nie tak żyli przodkowie,
Że wolę biszkokt niżli żołędzie,
Niech mi kto na to odpowie?
On żołądź smaczną rozumiał,
Bo chleba upiec nieumiał.
Mało dbam o to że tym nie będę
Czym próżność może mię łudzić,
Spokojny zawsze z cnotą usiędę
Ni się dam pysze przebudzić.
Nikomu nic nie zazdroszczę,
Sam się przyszłością nie troszczę,
A jeźli sobie wyżej kto ceni
Żyć pół w nadziei, pół w strachu,
Mnie lepszy własny wróbel w kieszeni
Niż cudzy gołąb na dachu.
Myślcie sobie jako chcecie,
Dla mnie dość w dzisiejszym świecie.