Strona:PL Poezye Tomasza Kajetana Węgierskiego 094.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

W których Król wszystkie musi zastąpić expensa
Dowcipu, wiadomości i wina i mięsa.

Od Bałtyckiego morza ku śnieżystym Tatrom
Wiedzą, że Pan Bielawski otworzył teatrum[1];
I słusznie się tym chełpi zaszczytem niezmiernym
Że był pono na ten czas jak mówią odźwiernym.
Gmin ubogich autorów na Warszawskiej scenie
Krzywdę czyni Talii, hańbę Melpomenie.
Jeden z nich co przez długi czas swą wenę chował
Mówią, że nową jakąś sztukę wygotował:
I z tego na zabawę potrafiem korzystać;
On nas trochę ponudzi, my możem wyświstać.
Pełny śmiesznych konceptów pocieszny Łuskina,
Fanatyzmu nam jeszcze czasy przypomina.
Za to, że Jezuitów wyrokiem obala,
Zły na Ganganellego, szkaluje Pombala;
I będąc w ostrzeżeniu każdej wady pilnym
Powiada: że choć Papież, Klemens był omylnym.
Nowe w naszem pasterstwie porobił niesnaski
Los najlepszej aktorki pięknej Truskolaski,
I pewny się tym chełpił najwięcej honorem,
Że mógł być choć raz w życiu zwany Protektorem.

Piękne nasze kobiety pochwał z wszech miar godne,
Tego roku nadzwyczaj zdrowe są i płodne,

  1. Węgierski często zaczepiał sławę Bielawskiego, człowieka uczciwego, bez żółci i w posiedzeniach zabawnego, jak wszystkim wiadomo. Nota P. Mostowskiego.