Strona:PL Poezye Tomasza Kajetana Węgierskiego 087.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Czarne bezecnych Sejanów czyny,
I brzydkie gromić fortele,
Gnębić Werresy, gnieść Katyliny,
A naśladować Marcele.
Tak chowan, dzielne wróci nam męże:
W Annibala idąc ślady
Wiecznie ojczyznę kochać przysięże
A nieprzenosić sąsiady.
Matki! niech wzór ten w was ducha wznieci
Obywatelek przykładnych,
Lub takie dajcie Ojczyznie dzieci,
Albo nie dajcie jej żadnych.
Podłość, podległość, niedbanie chwały,
Wady wyniosłej obłudy,
Te, ach te! dolę naszą zrównały
Z niedolą wygnańców Judy.
Niegdyś u świata zazdrości celem
Był Polak z wolności hardy,
Przestał być wolnym obywatelem
I stał się celem pogardy.


DO KSIĘCIA
KAZIMIERZA PONIATOWSKIEGO.


Pomiędzy gromadą wieńców
I ten dla ciebie zakwita
Za którym naszych młodzieńców
Chęć się ubiega niesyta.