Strona:PL Poezye Tomasza Kajetana Węgierskiego 058.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Lecz widząc że się próżno i szarpie i dąsa,
Łańcuch co go przytrzymał w swej wściekłości kąsa.
Chociaż zawzięta zazdrość co zasłudze szkodzi,
Powszechny jej szacunek ten niesmak osłodzi:
Trudno, gdy za najwyższym rządem, od powicia
Taki los jest naszego nieszczęsnego życia.
Prywatnyś, masz zazdrosnych jako ty nieznanych,
Równie jak ty ukrytych, równie pogardzanych;
Niech cię na świetne miejsce fortuna wyniesie,
I tam za tobą zazdrość z skwapliwością pnie się.
Zazdrosny na gnoisku kogut się potyka,
Orzeł orła, byk sięga rogatego byka.
Wszystkich zazdrość dostaje szkodliwemi sztychy,
Fryzowane Prałaty i strzyżone Mnichy.
Wnijdź do Nieba, i tam trzy Boginie rywalki
Ustawiczne o piękność zwodzą z sobą walki;
Co z tym robić, do jakich świętych się uciekać?
Nic niewiem: z cierpliwością lepszych czasów czekać.


Do Wierszopisów.
Scribimus indocti doctique poëmata passim.[1]Hor.


Moi wielce Mościwi bracia i Panowie,
Bo i u was jest czasem państwo w pustej głowie;
Różnego stanu, wieku, nauki, Poeci,
Bękarty, czyli prawe Apollina dzieci!
Posłuchajcie, wszak słuchać nigdy niezawadzi
Jeźli co kto dobrego z przyjaciół poradzi.
Niegodnym współ-czeladnik jest waszego cechu,
Pisałem, nieuszedłem pochwały i śmiechu.

  1. Przypis własny Wikiźródeł Scribimus indocti doctique... (łac.) — fragment Listów (łac. Epistulae), ks. II, 1 Horacego; w przekładzie: Wszyscy — zdolni czy nie — gryzmolimy wiersze.