Strona:PL Poezye Kazimiery Zawistowskiej.pdf/66

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
Kazimiera Zawistowska

Herodyada


Czy wiesz co rozkosz? Czy Cię nie poruszy
Szept bladych kwiatów w takie noce parne?
Pójdź!... ja Ci włosy me rozplotę czarne,
Wężem pożądań wejdę do Twej duszy!

Płomiennym szeptem odemknę Twe uszy,
Podam Ci usta drżące i ofiarne,
I ust Tych ogniem ciało Twe ogarnę
Aż pieszczot moich fala Cię ogłuszy!...

Pójdź!... ja rozkoszą śćmię Tobie Jehowę...
Zapomnisz, twarzą padłszy na me łono,
Pijąc źrenice me błyskawicowe...

Lecz pójdź!... bo czasem w oczach mi czerwono,
I z piekielnemi zmagam się widmami,
I wiem, że dłonie krew mi Twoja splami.





52