Czemu Bóg na wzór siebie stworzył naszą postać?
Bo sam lepszego wzoru nie mógł nigdzie dostać.
W ustach jest otwór duszy, a drogie balsamy
Wietrzeją prędko, gdy je często otwieramy.
Choć z tobą w drogę idzie towarzyszy wielu,
Nie powierzaj im łatwo twej podróży celu,
Ni kierunku, ni środków, bo często się dzieje,
Że obok podróżnego wędrują złodzieje,
I ciekawi są wiedzieć, w jaką idziesz stronę,
Gdzie chowasz grosz na życie i miecz na obronę.
Ludu! głosuj i zrób mi ze słoty dzień ładny,
Bo ja sceptyk szkaradny, wątpię, żeś wszechwładny.
Mówią, że Lapończycy na zimy miesiące
Zwykli sobie z gwiazd jedną obierać za słońce.
Gdy widzą, że obrana źle grzeje i świeci,
Idą od tej do drugiej, od drugiej do trzeciéj;
A tak ciągnąc sejmiki aż do zimy końca,
Nie mogą się pogodzić na obranie słońca.
Mamy wodza wybierać, więc się, bracia, śpieszmy,
Lecz wprzód sobie pułkową muzykę obierzmy;
Na pierwszego trębacza podaję sapera,
Niech trąbi, choć nie umie, wszak go lud wybiera.
Szkapa najdzielniejszego rumaka wyprzedzi,
Jeśli zamiast człowieka duch na szkapie siedzi.
- ↑ Poczynając od »Stwórcy« wszystkie dalsze »Zdania i uwagi« wyszły dopiero po śmierci Mickiewicza.