Muzyk zmiesza orkiestrę najlepiej dobraną,
Jeśli grając stara się, żeby »go« słyszano.
Dziwisz się, że po śmierci mała nasza cnota
Ma rosnąć w szczęście przez ciąg wiecznego żywota.
Nie dziwisz się, że jeden grosz, w banku złożony,
Za kilka wieków może uróść w milijony.
Grzech jest palnym żywiołem: więc kto grzechu niéma,
Może stać w środku piekła, ogień go nie ima.
Filozof uczniom własnej nauki udziela:
Apostoł tylko świadkiem jest nauczyciela.
Straszniejsze jest dla zbrodni świadectwo, niż skarga:
Łotr lży oskarżyciela, na świadków się targa.
Skarżących mędrków czasem pospólstwo łajało,
Lecz świadczących o prawdzie zawsze mordowało.
Człowiek jest urzędnikiem wysokiego stanu:
Cały świat służy jemu, a on tylko Panu.
Skarżysz się, że ktoś z twojej własności korzysta:
Grzech jest to jedna twoja własność osobista.
»Uszło szczęście, i próżno dotąd za niem chodzę!...«
Nie uszło: czeka ciebie na krzyżowej drodze.