Strona:PL Poezye Adama Mickiewicza. T. 1. (1899) 192.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
XIV. Pielgrzym.

U stóp moich kraina dostatków i krasy,
Nad głową niebo jasne, obok piękne lice:
Dlaczegóż stąd ucieka serce w okolice
Dalekie i — niestety! — jeszcze dalsze czasy?

Litwo! piały mi wdzięczniej twe szumiące lasy,
Niż słowiki Bajdaru, Salhiry[1] dziewice;
I weselszy deptałem twoje trzęsawice,
Niż rubinowe morwy, złote ananasy.

Tak daleki, tak różna wabi mię ponęta!...
Dlaczegóż roztargniony wzdycham bez ustanku
Do tej, którą kochałem w dni moich poranku?

Ona w lubej dziedzinie, która mi odjęta,
Gdzie jej wszystko o wiernym powiada kochanku,
Depcąc świeże me ślady, czyż o mnie pamięta?...



XV. Droga nad przepaścią w Czufut-Kale.[2]

MIRZA.
Zmów pacierz, opuść wodze, odwróć na bok lica:
Tu jeździec końskim nogom swój rozum powierza.
Dzielny koń! Patrz, jak staje, głąb okiem rozmierza,
Uklęka, brzeg wiszaru kopytem pochwyca[3],

I zawisnął... Tam nie patrz! Tam spadła źrenica,
Jak w studni Al-Kairu o dno nie uderza.
I ręką tam nie wskazuj: nie masz u rąk pierza:
I myśli tam nie puszczaj: bo myśl jak kotwica,

Z łodzi drobnej ciśniona w niezmierność głębiny,
Piorunem spadnie, morza do dna nie przewierci,
I łódź z sobą przechyli w otchłanie chaosu...

PIELGRZYM.
Mirzo, a ja spojrzałem! Przez świata szczeliny
Tam widziałem... Com widział, opowiem — po śmierci;
Bo w żyjących języku niema na to głosu.



  1. Salhir, rzeka w Krymie, wypływa z podnóża Czatyrdachu.
  2. (Czufut-Kale). Miasteczko na wyniosłej skale; domy na brzegu stojące mają podobieństwo do gniazd jaskółczych; ścieżka, wiodąca na górę, jest przykra i nad przepaścią wisząca. W samem mieście, ściany domów łączą się prawie ze zrębem skały; spojrzawszy przez okno, wzrok gubi się w głębi niezmiernej.
  3. Koń krymski w trudnych i niebezpiecznych przeprawach zdaje się posiadać szczególniejszy instynkt ostrożności i pewności; nim krok postawi, trzymając w powietrzu nogę, szuka kamienia i probuje, czy bezpiecznie stąpić i ostać się może.