Str. 92, do ballady »Świtezianka«. Jest wieść, że na brzegach Świtezi pokazują się Ondyny czyli Nimfy wodne, które gmin nazywa Świteziankami.
Str. 111, do ballady »To lubię«. Ta ballada jest tłomaczeniem wiejskiej pieśni; jakkolwiek zawiera opinie fałszywe i z nauką o czyscu niezgodne, nie śmieliśmy nic odmieniać, aby tem wyraźniej zachować charakter gminny i dać poznać zabobonne mniemania ludu naszego. Najbłędniejsze zaś jest zakończenie tej pieśni przez śpiewanie Anioł Pański.
Str. 121, w. 13. Za te bluźnierstwa znajdzie czytelnik ukaranie w następnych balladach.
Str. 122, w. 14. Kołdyczew — nazwisko jeziora.
Str. 143, w. 19—28. Te tryolety są wyjęte z poezyj Tomasza Zana.
Str. 146, do ballady »Ucieczka«. Ta powieść znajoma jest ludom wszystkich krajów chrześcijańskich. Poeci rozmaicie ją przerabiali; Bürger ułożył z niej sławną swoją Lenorę. Nie znając piosnki gminnej niemieckiej, nie można wiedzieć, o ile Bürger rzecz i styl odmienił. Niniejszą balladę ułożyłem podług piosnki, którą niegdyś słyszałem na Litwie śpiewaną po polsku. Treść i układ zachowałem wiernie, ale wierszy gminnych ledwie kilka zostało mi się w pamięci, i te służyły mi za wzór stylu.
Str. 147, w. 20. — Ma kwiat-paproć i car-ziele. — Zioła używane do gusłów na Litwie.
Str. 149, w. 2, Góra Mendoga pod Nowogródkiem, obrócona na cmentarz; stąd w tamtych okolicach Litwy »pójść na Mendogową górę«, znaczy umrzeć.
Str. 153, w. 6. Cały dwór klasnął — wyrażenie europejskie. W duchu wschodnim należałoby powiedzieć: cały dwór włożył do ust otwartych milczenia palec podziwu.
Str. 156, w. 16. Ksiądz — po staremu zamiast książę.