Strona:PL Poezye Adama Mickiewicza. T. 1. (1899) 169.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

»Niech zaciągnie się drugi w księdza Kiejstuta cugi,
Niechaj tępi krzyżaki psubraty;
Tam bursztynów jak piasku, sukna cudnego blasku,
I kapłańskie w brylantach ornaty.

Za Skirgiełłem niech trzeci poza Niemen przeleci,[1]
Nędzne znajdzie tam sprzęty domowe:
Ale zato wybierze dobre szable, puklerze,
I mnie stamtąd przywiezie synowę.

»Bo nad wszystkich ziem branki, milsze Laszki kochanki:
Wesolutkie jak młode koteczki,
Lice bielsze od mleka, z czarną rzęsą powieka,
Oczy błyszczą się jak dwie gwiazdeczki[2].

»Stamtąd ja przed półwiekem, gdym był młodym człowiekiem,
Laszkę sobie przywiozłem za żonę:
A choć ona już w grobie, jeszcze dotąd ją sobie
Przypominam, gdy spojrzę w tę stronę«.

Taką dawszy przestrogę, błogosławił na drogę;
Oni wsiedli, broń wzięli, pobiegli.
Idzie jesień i zima, synów niéma i niéma,
Budrys myślał, że w boju polegli.

Po śnieżystej zamieci, do wsi zbrojny mąż leci,
A pod burką wielkiego coś chowa.
»Ej to kubeł, w tym kuble nowogrodzkie są ruble?«
— »Nie, mój ojcze, to Laszka synowa!«

Po śnieżystej zamieci, do wsi zbrojny mąż leci,
A pod burką wielkiego coś chowa.
»Pewnie z Niemiec, mój synu, wieziesz kubeł bursztynu?«
— »Nie, mój ojcze, to Laszka synowa!«

Po śnieżystej zamieci, do wsi jedzie mąż trzeci,
Burka pełna, zdobyczy tam wiele:
Lecz nim zdobycz pokazał, stary Budrys już kazał
Prosić gości na trzecie wesele.



  1. Przypis własny Wikiźródeł Uzupełniono brakujące w druku wcięcie akapitu.
  2. W tak zwanym albumie Piotra Moszyńskieego znajduje się między innemi i ballada »Trzech Budrysów«. Prócz drobnych odmianek jest tam cała jedna strofa, którą tu podajemy:

    Piersi twarde jak gruszki, a tak małe ich nóżki,
    Że za trzewik dziewczynie swawolnej
    Często służy kwiat pewny, zwany trepkiem królewny,
    Kwiat nie większy od lilii polnej.