Strona:PL Poezye Adama Mickiewicza. T. 1. (1899) 102.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

»Młodzieńcy! wiecie, że tutaj bezkarnie
Dotąd nikt statku nie spuści:
Każdego śmiałka jezioro zagarnie
Do nieprzebrnionych czeluści.

»I ty zuchwały, i twoja gromada,
Wrazbyście poszli w głębinie:
Lecz że to kraj był twojego pradziada,
Że w tobie nasza krew płynie;

»Choć godna kary jest ciekawość pusta,
Lecz żeście z Bogiem poczęli:
Bóg wam przez moje opowiada usta
Dzieje tej cudnej topieli.

»Na miejscach, które dziś piaskiem zaniosło,
Gdzie car i trzcina zarasta,
Po których teraz wasze biega wiosło,
Stał okrąg pięknego miasta.

»Świteź, i w sławne orężem ramiona
I w kraśne twarze bogata,
Niegdyś od książąt Tuhanów rządzona,
Kwitnęła przez długie lata.

»Nie ćmił widoku ten ostęp ponury:
Przez żyzne wskroś okolice
Widać stąd było Nowogródzkie mury,
Litwy naówczas stolicę.

»Raz niespodzianie obległ tam Mendoga[1]
Potężnem wojskiem car z Rusi;
Na całą Litwę wielka padła trwoga,
Że Mendog poddać się musi.

»Nim ściągnął wojsko z odległej granicy,
Do ojca mego napisze:
— »Tuhanie! w tobie obrona stolicy,
Śpiesz, zwołaj twe towarzysze«. —

  1. Mendog, albo Mindowe, w. książę lttewski, który się koronował na króla w XIII w.