Strona:PL Platon - Protagoras (1923).pdf/97

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

ani do całości, ani do siebie nawzajem a każda wyposażona w sobie tylko właściwą zdolność. Jeżeli ci się to jeszcze i teraz przedstawia tak samo, jak wtedy, powiedz, że tak; a jeżeli jakoś inaczej, określ to; ja ci nie będę tego liczył, jeżeli teraz powiesz jakkolwiek inaczej. Jabym się nie dziwił, gdybyś to przedtem był mówił tylko tak, żeby mnie wypróbować.

XXXIV

— Ależ ja ci, powiada, mówię, Sokratesie, że to wszystko są cząstki dzielności i cztery z nich są wcale bliskie siebie — tylko odwaga bardzo mocno się różni od nich wszystkich. A stąd poznasz, że prawdę mówię. Spotkasz wielu ludzi najniesprawiedliwszych w świecie i najskrajniej bezbożnych i bez śladu rozsądnego panowania nad sobą i bez krzty mądrości a odznaczających się niebywałą odwagą.
— Poczekajże, powiedziałem. Toż ci wypada rozpatrzyć to, co mówisz. Czy ty przez odważnych rozumiesz tyle co śmiałych, czy coś innego?
— Takich, co to gotowi pójść na to, na co się wielu innych boi iść.
— Pozwólże; dzielność, to powiadasz, coś pięknego i ty się poświęcasz nauczaniu jej jako czegoś pięknego?
— No, przecież to rzecz najpiękniejsza, jeżeli nie jestem z rozumu obrany.
— A czy, powiadam, coś w niej jest szpetnego i coś pięknego, czy też cała jest piękna?
— Całość przecież jest piękna; najbardziej, jak tylko być może.