Strona:PL Platon - Protagoras (1923).pdf/90

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

wad i złym; czy to pod wpływem czasu, czy trudu, czy choroby, czy innej jakiej przypadłości. Bo to jest jedno jedyne niepowodzenie: utrata wiedzy.
A już zły człowiek nie może nigdy dopiero stać się złym. Jest zły zawsze. Jeśli się ma stać złym, musi naprzód zostać dobrym. Zatem i to miejsce pieśni do tego zmierza, że być dzielnym człowiekiem nie można i to być trwałe dzielnym, ale stać się dzielnym można a potem stać się złym również.

Wytrwać w dzielności i szczyt jej osiągnąć kto zdoła?
Bogów kochanek.

XXXI

Otóż to wszystko jest powiedziane do Pittakosa a z dalszej części pieśni widać to tem wyraźniej.
Ona mówi:

Toteż ja nigdy nie szukam — tego, co istnieć nie może;

Złudna nadzieja mnie uwieść nie zdoła; wszak życia mi szkoda na mrzonki;
Wiem, że człowieka bez wady nie znajdę, choćbym świat zeszedł szeroki.

Jeśli go spotkam, obwieszczę.

Tak mocno i tak przez całą pieśń atakuje ów zwrot Pittakosa.

Każdego chwalę rad i kocham też każdego
Z własnej woli i chęci,
Kto rąk czynem haniebnym nie splamił;
Konieczność rzecz inna — z nią walka daremna,
Jej nawet sam bóg się nie oprze.

To znowu odnosi się do tego samego zwrotu. Przecież taki niewykształcony nie był Simonides, żeby miał na myśli pochwałę dla kogoś, kto z własnej woli i chęci niczego złego nie zrobi. Jak gdyby istnieli ludzie, którzy z własnej woli i chęci robią źle. Ja