Strona:PL Platon - Protagoras (1923).pdf/132

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

i istnieją, widocznie wszyscy ludzie, bez osobnej nauki, mają wrodzone główne elementy dzielności obywatelskiej: wstyd i poczucie prawa. To usprawiedliwia demokracje. Do rządów i roli społecznej kwalifikuje nie nauka niektórych, tylko natura każdego.
Protagoras grzeszy szczerym lub udanym optymizmem w odniesieniu do rzeczywistych społeczeństw. Wydaje się bowiem, że gdyby istotnie wszyscy posiadali wrodzony wstyd i poczucie prawa, wrodzone zarodki dzielności obywatelskich, społeczeństwa byłyby idealne; nie istnieliby w nich ci, o których sam mówi przy końcu i w toku rozdziału: te parszywe owce, te niewyrzucone wyrzutki społeczeństw, oraz ludzie, którzy bądźto otwarcie się do braku instynktów społecznych przyznają, bądźteż posiadanie ich tylko przed drugimi czy przed sobą udają.

Stąd w idealnem społeczeństwie, złożonem z idealnych ludzi, zasady demokracji ateńskiej byłyby słuszne — w rzeczywistem są niesłuszne. I to niewątpliwie ma na myśli Platon, kiedy Protagorasowi ten ciekawy myt w usta kładzie.

XIII

Jeżeli Protagoras nie popełnia jaskrawej sprzeczności w tym momencie w porównaniu do rozdziału poprzedniego, to chyba powie, że wstyd i poczucie prawa uważał w poprzednim rozdziale nie za składniki, tylko za zarodki, pierwiastki, konieczne i najprostsze warunki dzielności obywatelskiej, które natura daje bez nauki każdemu — ale osiągnięcie na tej podstawie dzielności samej wymaga pracy