których sprowadza Protagoras z miast wszystkich, przez jakie wędruje, głosem ich swoim czarując, jak Orfeus — i idą za głosem oczarowani. Było tam także i kilku krajowców. A ja patrząc się na chór ten, postrzegłem B.
ku wielkiéj mojéj uciesze, jak pięknie uważali, by nigdy Protagorasowi w drodze nie stanąć, ale ilekroć się zawracał z tymi, co szli obok niego, bardzo jakoś zręcznie i zgrabnie dzielili się ci nadsłuchujący na dwie strony i kółkiem obchodząc, zawsze z tyłu stawali jak najprzyzwoiciéj.
»A potém on mi wpadł w oczy« — jak Homer powiada — Hippias z Elidy. Siedział wprost naprzeciw C.
nas w krużganku na podwyższeniu, a koło niego na ławkach: Eryxymach, syn Akumena, i Fedrus Mirrynuzyjczyk, i Andron, syn Androtiona, i z obcych spółziomkowie jego i kilku innych. Dawali podobno Hippiasowi pytania tyczące się natury i zjawisk niebieskich z zakresu astronomii, a on siedząc na owém podwyższeniu, każdemu rozwięzywał trudności i wszystkie rozbierał zagadnienia.
»A i Tantala także ujrzałem:«[1] bo tam i Prodikos Keejczyk zawitał w gościnę, a był w jednéj komnacie D.
, któréj przedtém za skład używał Hipponikos, a którą teraz dla mnóstwa gości Kallias także wyprzątnął i dla nich urządził. Prodikos sam leżał jeszcze pozawijany, jak było widać, w jakieś futra i w niezliczone koce. Obok niego na najbliższych sofach siedzieli Pauzanias Keramejczyk, a przy Pauzaniasie jakiś jeszcze bardzo młody chłopczyna, szlachetny, zdaje się, i dobry z natury E.
a z wejrzenia przynajmniéj bardzo nadobny. Jeżeli się nie mylę, słyszałem, że mu na imię Agaton, i nie dziwiłbym się wcale, gdyby to był Pauzaniasa
- ↑ Obydwa powyższe zwroty cudzysłowem zamknięte przytoczone są z 11éj księgi Odyssei w. 582 i 601, gdzie Odysseus opowiada o duszach, z jakiemi spotkał się w podziemiu. I Sokrates niby znalazł się w kraju cieniów i ułudy.