Strona:PL Platon - Obrona Sokratesa.pdf/25

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

wicie z Kallijasem, synem Hipponikosa. Do niego to zwróciłem się z zapytaniem — ma on bowiem dwu synów — i rzekłem:
— Kallijasie! Jeśliby tak twoi dwaj synowie byli źrebakami, albo byczkami, potrafilibyśmy bezwątpienia wybrać im i ugodzić wychowawcę, któryby ich doprowadził do dostępnej dla nich doskonałości: byłby to jaki ujedżacz, albo hodowca bydła; skoro jednak synowie twoi są ludźmi, kogo też masz zamiar wziąć dla nich na kierownika? Któż jest mistrzem w takiej doskonałości i czysto ludzkiej i obywatelskiej? Sądzę, iż, mając synów, rozważyłeś rzecz tę należycie. Czy masz — rzekę — kogo takiego, czy nie?
— Owszem, mam — odrzekł Kallijas.
— Któż to taki — pytam dalej — skąd on rodem i wiele bierze za swoję naukę?

— Euenos[1] — rzecze — Sokratesie, z Parosu, pięć min.[2]

  1. Euenos z wyspy Paros. Pod tem nazwiskiem znani są dwaj poeci, obaj pochodzący z Parosu. O jednym z nich mówi tu Sokrates.
  2. Najczęściej spotykane u autorów greckich wyrazy, służące do określenia wartości pieniężnej, są: talant (τάλαντον), mina (μνᾶ), drachma i obol (ὀβολός). Obol = 37/16 kop.; 6 obolów = drachmie = 20 5/8 kop.; 100 drachm = minie = 20 rs. 62½ kop.; 60 min = talantowi = 1237 rs. 50 kop. Mowa tu o srebrze i o pieniądzach attyckich. Złoto było 10, czasami 12, 12½, a nawet 14 razy droższe od srebra. „Złoty“ attycki (στατήρ) miał wartość dwudziestu drachm srebrnych. Pięć min Sokrates nazywa ceną umiarkowaną, gdyż inni sofiści, jak np. Protagoras, Gorgijas, Prodikos, kazali sobie płacić po 100 min srebrnych za swoję naukę.