Strona:PL Platon - Dzieła Platona.pdf/253

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

i co teraz przeciw woli Rzeczypospolitéj zamyślasz, wtenczas „z jéj zgodą zrobić. Lecz ty wówczas odzywałeś się z uniesieniem niby wzniosłém, że cię mało obchodzi, iż musisz umrzeć; oświadczałeś że wolisz śmierć nad wygnanie; a teraz nie wstydzisz się zdań swoich, i nie rumienisz się że chcesz gwałcić prawo? Odważasz się na to, na coby zaledwie najpodlejszy niewolnik się odważył! Usiłujesz uciec!.. mimo oświadczeń i zobowiązań się przez jakie nam się poddałeś. Odpowiedz zatém wprost, czy mamy w tém prawdę, gdy mówimy że nie w słowach ale w rzeczy nam się poddałeś?“ Cóż na to Kritonie odpowiemy innego, jak chyba żem się poddał?

Kriton.

Bez wątpienia Sokratesie!

Sokrates.

Rzekłyby daléj prawa: „Uważ Sokratesie! czy nie gwałcisz twych umów i zobowiązań się względem nas. Nie zrobiłeś ich z musu przez podstęp nakłoniony, nie brakło ci do namysłu czasu; bo przez siedemdziesiąt lat życia mogłeś, je rozważyć. Jeśliś znalazł w nas co złego, mogłeś natychmiast się oddalić, uważając uleganie za rzecz nieprzyzwoitą. Lecz nie opuściłeś Aten, nie udałeś się do Sparty ani Krety, którę zawsze z dobrego prawodawstwa wychwalasz, ani do żadnego innego miasto greckiego, lub cudzoziemskiego. Owszem bawiłeś w Atenach tak ciągle, żeś mniéj nawet z nich wychodził niż ślepi, kulawi i inni kalecy. Tyle ci się podobały! tyle my prawa, bez których miasto podobać się nie może, znalazłyśmy u ciebie przywiązania! A teraz chcesz być nie stałym w tém do czegoś sam się zobowiązał! Sokratesie! dasz dowód twéj stałości jeśli nas posłuchasz. Nie wystawisz się na śmiech wszystkich, jeśli w mieście pozostaniesz. Przeciwnie uważ co dobrego zrobisz dla