Strona:PL Platon - Dzieła Platona.pdf/233

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

i choć przychodzi do rozbierania ważnych pytań względem prawa, sprawiedliwości i zobowiązań się, jednak ściąga się to wszystko na szczególny tylko przypadek w poprzedzającém piśmie zawarty, i rozmawiający o nim jedynie myślą, tak, że chcąc przyznać Platonowi tę rozmowę za dzieło pomysłu jego, trzebaby, powiedzieć że z okoliczności tylko napisaném zostało.
Nie masz w niém dowodzeń, tylko zasady bez rozbioru przyjęte i na dowodach innych rozmów oparte, które jednak w pismach Platona się nie znajdują. On zaś nigdy tego nie robi, żeby miał odnosić się do dowodów których nigdzie nie przytacza. Nadto, coby mógł miéć za cel w utworzeniu tego pisma? bo nie masz w niém nic takiego, czegoby nie było w Apologii. Gdybyśmy przypuścili, że chciał wystawić, jak przyjaciele ofiarowali pomoc Sokratesowi do wydobycia się z więzienia, a on ją odrzucił, byłoby to bez celu: bo przyjaciele Sokratesa nie potrzebowali takiéj siebie obrony, kiedy już z Apologii każdy mógł poznać, że Sokrates niczém nie da się wzruszyć, choćby największe względem uwolnienia go robiono usiłowania. Równie i to zdaje się bezzasadném, żeby resztę, prócz téj okoliczności, sam z siebie Plato miał dodać: ponieważ sposób pisma jest taki, jak zwykle bywa w rozmowie na prędce mianéj, a nie sztuczny i z namysłu pochodzący. W tamtym jedna rzecz może się kilka razy powtarzać bez dokładnego od razu wystawienia, podług tego z innemi często pomięszana, jak co mówiącemu przyjdzie na pamięć; w tym zaś, to jest z namysłu pochodzącym, nie wraca się do jednéj rzeczy kilka razy, ani się napomyka tego, czego się nie dokończy. A właśnie tak jest napisany Kriton, i choć ogół jego jest piękny, jasny, jednak w pojedynczych częściach nie masz: ścisłego związku, tylko częste przerwy i powtarzania, co w rozmowie na prędce mianéj i przez kogo innego później powtórzonéj, mogło mieć miejsce.