Strona:PL Platon - Dzieła Platona.pdf/229

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Strona 199. „A przecież i młodzież to wié odemnie i nawet z Orchestry za dwie drachmy najwięcéj dowiedziećby się mogła.“
Szlejermacher w uwadze nad tém miejscem mówi. „Niektórzy rozumieją tym sposobem że zapłaciwszy drachmę, w teatrze można było dowiedzieć się o zasadach Anaxagory, którego w komedyach tak wyśmiewano jak Sokratesa. W końcu dodaje: „Inni ztąd wnoszą że w Orchestrze było miejsce gdzie przedawano książki.“ Lecz ani jedno zdanie ani drugie nie jest prawdziwe, tylko rzecz się ma następującym sposobem: — Anaxagor miał między swemi uczniami Eurypidesa. Ten w tragedyach swoich głosił jego zasady filozoficzne, osobliwie zdania o ziemi i słońcu, jeżeli mamy wierzyć Scholiaście do piérwszéj Olimpiki Pindara i do 601 wiersza Hippolita, 983 Oresta, wreszcie Walkenarowi in reliqiis Euripidis. Dlatego więc Sokrates mówi, że nauki téj (to jest o Słońcu i Xięzycu) słyszeć można z Orchestry za jednę drachmę, która była największą ceną widowiska, jak podają Scholiasta Lucyana do Timona, Harpokration i Suidas przy wyrazie Θεωρικά; albowiem w Orchestrze która była częścią teatru, śpiéwano chór, w którém poeta objawiał zwykle swoję zdania filozoficzne: ztąd Sokrates chcąc powiedzieć że nauki Anaxagora usłyszeć można w teatrze za drachmę, użył wyrażenia πρίαυϑαί δραχμῆς ἐκ τῆς δρχήστρας kupić za drachmę z Orchestry, ale nie w Orchestrze, przez co by się zdało że w niéj przedawano książki, tak jak w naszych teatrach.
Strona 200. „Czy jest kto coby w coś boskiego wierzył a w bogów nie wierzy!?“
Sokrates przypuszczał jakieś natchnienie nadzwyczajne, które mu wskazywało co miał czynić, a czego się chronić. Zdawało mu się że czuł w sobie coś nadludzkiego, które go oświecało i nauczało. Nie nazywał tego Bogiem, lecz