Strona:PL Pisma Henryka Sienkiewicza t.2.djvu/122

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

nauczania przyjęty jest doświadczalny i istotnie niezmiernie praktyczny, znany już zresztą wszędzie. Naukę geografii rozpoczyna nauczycielka od domu, w którym stoi szkoła; przyczém dzieci dowiadują się rzeczy arcy pożytecznych, jak się stawia domy, na co izby są potrzebne i t. d. Poznawszy szkołę, poznają country, w któréj szkoła się znajduje, miasteczka, rzeki, następnie całą prowincyą, następnie Stany Zjednoczone; nauczycielka coraz bardziéj rozszerza widnokrąg ich wiedzy, dopóki nie obejmie całéj ziemi. W nauce zoologii i botaniki, dzieci poznają przedewszystkiém faunę i florę własnych okolic, widzą mnóstwo roślin, na które patrzą zresztą codziennie, przechodząc z ferm do szkoły; ale nauczycielka wykłada im szkodliwe lub pożyteczne własności, tak samo obznajmia wychowańców i wychowanki ze zwierzętami, minerałami i t. p.
Jestto system wyborny, dzięki któremu w całych Stanach Zjednoczonych, zwłaszcza w młodém pokoleniu, niéma człowieka, któryby nie umiał czytać, pisać, rachować; nie rozumiał się na polityce: słowem, któryby nie był mniéj więcéj przygotowany do zawodu obywatelskiego. Jest także równie niepłonna, jak uzasadniona faktami nadzieja, że szkoły takie i nauczycielki wpłyną również na rozbudzenie się uczciwości obywatelskiéj i sumienia publicznego którém teraz chyba młode koty tu się bawią.
Szkół podobnych do wyżéj opisanych jest mnóstwo. Gdzie tylko w pustyni powstaje kilka ferm, tam wśród indyan jeszcze, bawołów, niedźwiedzi, gryzli, jaguarów i grzechotników, powstaje natychmiast i szkoła, do któréj dzieci chodzą, czasem o kilka mil odległości, codziennie. Żadne państwo nie wydaje tyle na