Strona:PL Pisma Henryka Sienkiewicza t.2.djvu/114

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

zrozumiemy łatwo, że zwłaszcza początkowo stosunki z nimi stają się prawie nieznośne.
Wreszcie amerykanie sami wiedzą dobrze o téj gburowatości, niektórzy zwłaszcza oświeceńsi starają się nawet wyleczyć z niéj i siebie i swych braci; większość jednak uważa ją za pewną republikańską i demokratyczną cechę narodową, i skutkiem takiego poglądu, raczéj szczycić się z niéj niż poprawić się jest gotowa.
Jestto równie często spotykany jak i głupowaty objaw miłości własnéj. Tak narody całe jak i pojedyńczy ludzie, przez rozmiłowanie się zbytnie w samych sobie, dochodzą do tego stopnia głupoty, że nawet na wady swoje patrzą przez szkła różowe, jakoby na coś takiego, co szczególniejszy stanowi ich przymiot, którym górują nad innymi. Objaw téj słabości w pojedynczych ludziach, każdemu zaobserwować nader łatwo. Jeżeli pan Jacek może i odważa się wypić odrazu garniec wina, dla ludzi obdarzonych zdrowym rozsądkiem jestto tylko dowód, że pan Jacek jest prosięciem; ale pan Jacek z dumą zawsze wspomina o tych swoich zdolnościach i gotów jest nawet wyzwać na rękę każdego, ktoby mu ich stanowczo zaprzeczał. To uwielbienie nawet ujemnych stron własnych, dochodzi do tego stopnia, że słyszymy często ludzi mówiących: mój paraliż, mój katar żołądka, mój wściekły charakter i t. p. z pewnym odcieniem, nie już pobłażania, ale jak gdyby chluby. Między narodami dzieje się jak wspomniałem podobnie.
Amerykanie pod tym względem nie stanowią wyjątku. Uważają się przytém za najpierwszy naród na świecie; tymczasem większa część wykształceńszych