Strona:PL Pini-Rękopisy Zygmunta Krasińskiego 03.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

na boku zaś znajduje się dopisek, również od Generała pochodzący:
»WYDRUKOWANY W 1830 ROKU POD TYTUŁEM HERMAN I DWÓR JEGO«.
Karta tytułowa przynosi nam przedewszystkiem zupełną pewność co do czasu powstania tej młodzieńczej powieści Krasińskiego. Jeżeli bowiem młody autor ofiarował ojcu gotowy już rękopis dnia 1. stycznia 1829, to rzecz jasna, że powieść powstała w r. 1828. Pierwotny tytuł powieści, zastosowany do głównego jej bohatera, »Zbigniew«, popiera nadto twierdzenie p. M. Reitera, że Krasiński do tej powieści zaczerpnął niektórych szczegółów z tragedyi Niemcewicza p. t. »Zbigniew«. Zapewne dla tych właśnie reminiscencyi zmienił poeta tytuł, podając w nim imię nie bohatera, lecz bohaterki, ponieważ zaś Hanna w akcyi powieści odgrywa tylko bierną rolę, nastąpiła zmiana tytułu po raz trzeci.
Na pierwszych kartach znajdują się z boku dopiski ołówkiem, azwierajęce »uwagi krytyczne«, zapewne od Chlebowskiego pochodzące (bo nie od Generała, jak dowodzi charakter pisma). Nie opuszczono tam żadnej drobnostki, żadnego fałszywego wyrażenia. Najpierw jest uwaga, że w jednem zdaniu powtarza się dwa razy słowo »niebo«, dalej przy zdaniu »krótka broda tego samego koloru (czarna), przy bladości twarzy przypominała godło smutku i żałoby« dopisano: »Nigdy włosy nie były dowodem żałoby«. Przy jednym ustępie jest dopisek: »dobrze«, przy innym »nadto długi« — nawet niekształtne, źle nakreślone litery wytykał pedantyczny korektor.
Zdaje się jednak, że oprócz Chlebowskiego miał »Władysław Herman« drugiego jeszcze, nieproszonego korektora. Kiedy powieść odbijano w drukarni »Korespondenta«, Krasińskiego nie było już w Warszawie, niepodobna zaś przypuszczać, żeby mu posyłano korektę dzieła do Genewy — wydanie więc odbywało się bez jego współudziału na podstawie rękopisu. Tymczasem pomiędzy rękopisem a wydaniem są znaczne różnice, w tem ostatniem bowiem brak wielu zwrotów, zdań a nawet całych ustępów. Takiego »poprawiania« utworu — i to w korekcie, bo w rękopisie zmian tych nie zaznaczono nawet — mógł się dopuścić jedynie redaktor »Korespondenta«, Dmochowski, a treść wykreśleń świadczy wymownie, że celem ich była — obrona moralności. Kilka przykładów wystarczy do uzasadnienia tego zdania, dla zwięzłości zaś będę, cytując ustępy z wydania książkowego, podawał drukiem rozstrzelonym wyrazy opuszczone w wydaniu książkowem a znajdujące się w rękopisie.
Na str. 8[1] czytamy: »Chcesz się ożenić — odparł Mestwin ze śmiechem szyderczym — pocóż? albo nie możesz wszy-

  1. Podaję według wydania lwowskiego »Pisma« z r. 1888.