Strona:PL Petofi - Wybór poezyj.pdf/36

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
SZALONY.

.... Co znaczą te hałasy?...
Idźcie ztąd sobie precz!...
Jam zajęty robotą!... robię wielką rzecz!...
Rózgę z promieni słońca pociętych na pasy!...
Tą rózgą ognia będę świat ten cały grzmocił...
Pęknę ze śmiechu, widząc go we łzach!...
Tak jak on śmiał się, gdym ja krwią się pocił..
Ah! ah! ah!

Życie jest śmiechem pustym, albo łzawą strugą,
Aż śmierć zawoła: sza!
I ja też umrzeć mam niedługo,
Bo ludzi zgraja zła
Wypiła wino moje i trucizny wlała...
I potem jeszcze niegodni,
Dla ukrycia swojej zbrodni,
Gdy trucizna mną zachwiała,
Rzucili się na me ciało!...
Oh! pomszczę się na kpach!...
Zerwę się i gryźć zacznę...
Nie! inną zemstę wymyśliłem piękną:
Niech je pożrą i niech pękną...
Ah! ah! ah!

Gdzież to mnie pochowali?... O!... wszak to Afryka!...
Co za szczęśliwy traf!...
Zdarła hyena dzika
Z nad ciała pokład traw,