Strona:PL Paweł Sapieha-Podróż na wschód Azyi 359.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

siębiorstwach tutejszych; rezultatów namacalnych dotąd niema. Jak raz kolej przyjdzie do skutku, Niemcy zaleją Sybir. Żydów tu dużo; usuwają ich drogą rozporządzeń od wszystkiego, np. nie wolno im pod własną firmą prowadzić handlu wódką. Słyszałem, że aby się od tych sekatur uwolnić, wielu przechodzi na prawosławie, żenią się z ruskiemi. Wszyscy się skarżą na podatki; mój Boże, cóżby oni powiedzieli, gdyby u nich austryackie podatki zaprowadzono? Złota wielka ilość wychodzi do Chin; Chińczycy już aż do Irkucka zaszli, jest ich ponoś około 80 tutaj; po drodze wszędzie ich widać. Nie osiedlają się jednak wcale; żon i wogóle kobiet sprowadzać im nie wolno — jest to zasada rządu, by przeszkodzić zbytniemu mnożeniu Chińczyków.
Kopalnie Niemczynowa i spółki mają w tym roku wydać 250 pudów złota, pud po 17.000 rubli. Z tego rządowi przypada 25 pudów, za resztę otrzymują właściciele asygnaty kasowe brzmiące na 20 do 200 półimperyałów, wypłacalne w pewnych terminach złotem. Z wielkich t. zw. tuzów tutejszych, większa część wymarła już, wielu się powynosiło do Rosyi. Już to nie jest owa stolica złotodajnej ziemi, jaką opisuje, naturalnie z przesadą, p. Meignan. Robotnicy w preiskach — tak się nazywają kopalnie złota — w okropnym są stanie: zarabiają niesłychanie wśród lata; nadchodzi zima, kopalnie przestają funkcjonować, robotnicy ściągają się ku południowi, w okolice bardziej zamieszkałe, koło Werhnego Udińska; tu cała ludność, próżnująca rok krągły, czyha tylko na przybycie tych nieszczęśliwych. Hulanie się rozpoczyna! Taki np. fakt opowiadał mi Korycki: Robotników dwóch przyszło na kwaterę do domu, gdzie Korycki mieszkał; zaczynają pić; kupują aksamitne narodowe ubrania, każdy po sztuce perkalu lub sukna, które się na śniegu lub błocie rozkłada; każą zaprzęgać do sani, zamawiają muzykę; potem śniadanie i kolacya. Właścicielka domu liczy im za śniadanie po 5 rubli od głowy, za kolacyę po 10, choć naturalnie daje tylko zwykłe chłopskie strawy! Wódka dopełnia miary, zalewa te nieszczęsne żołądki. Po kilkudniowem takiem gulaniu, leżeli obaj napół martwi. A ponieważ już gotówki nie stało, więc