Mongolii pod berło chińskie, mimo iż większość książąt pragnęła połączenia z Rosyą (tak przynajmniej twierdzą Rosyanie). Odtąd 6-ciu następujących Chutuktów urodziło się w Mongolii. Książęta jednak poczęli się między sobą swarzyć, u kogo właściwie prawdziwy Chutuktu się rodził. Niesnaski coraz większe rozmiary przybierać poczęły, aż sprawa oparła się o Pekin. Tu sam gosudar chiński swym najwyższym rozumem rozstrzygnął, orzekając, że to wszystko fałsz. Od tej chwili Chutuktu przestał się rodzić w Mongolii — a rodzi się, wedle ukazu, napowrót w Tybecie. Zaczem po każdorazowym zgonie Chutukty, udaje się poselstwo lamów mongolskich do Tybetu, by nowego sprowadzić. Przybywszy do Tybetu, wysłannicy składają bogate dary Dalaj-Lamie i znakomitym klasztorom tybetańskim, oraz proszą o wyszukanie nowego Chutukta, poszcząc i trwając nieprzestannie na modlitwie. Teraz dopiero Dalaj-Lama wydaje rozkaz, aby zebrano imiona wszystkich dzieci urodzonych około czasu śmierci poprzedniego Chutukty. Skoro imiona te zbiorą, rozpoczyna się coś niby konklawe; wśród nieustannych modłów i praktyk religijnych, zebrani lamowie spisują na kartkach imiona wszystkich owych dzieci, kładą do urny i wyciągają na los szczęścia — bóstwu w tem naturalnie ciągłą interwencyę przypisując — sześćdziesiąt imion. Potem dalsze modlitwy i posty; owe 60 imion napowrót do urny wkładają, wyciągają dwanaście. Jeszcze raz modlitwy — z owych 12-tu imion wyciągają dwa. Między temi dwoma wierzą, że jest przez niebo wskazany prawdziwy Chutukta. Dwa te imiona wiozą lamowie mongolscy do Pekinu; tu wśród nabożeństw sam cesarz wybiera jedno z tych imion — i ten jest Chutuktą. Wysoki mandaryn na czele zdwojonego tym razem poselstwa lamów i książąt mongolskich jedzie do Tybetu, by nowego Chutuktę przewieźć do Urgi.
Chutuktu ma bezsprzecznie w Mongolii wpływ i znaczenie ogromne; lud uważa go za nadziemską istotę i pielgrzymuje do niego; książęta i klasy oświeceńsze uważają go za pana, za rzeczywistego władcę Mongolii; jest on tedy spójnią, punktem łączącym wszystkie plemiona. Jak zawsze,
Strona:PL Paweł Sapieha-Podróż na wschód Azyi 340.jpeg
Ta strona została uwierzytelniona.