Strona:PL Paweł Sapieha-Podróż na wschód Azyi 282.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

nocy, choć otoczone jeszcze dawnym murem, choć ma kilka zabytków starych, niezbyt mnie zainteresowało, bo nadto tu znać wpływy japońskie. Już od sławnej zwycięskiej wyprawy cesarzowej Zingo-Kogu, tj. od III. wieku naszej ery, ekspedycye Japończyków do Korei ponawiają się ciągle w biegu ich historyi — nic więc dziwnego, że tutaj, w punkcie najbardziej do Japonii zbliżonym, najwidoczniejszy jest wpływ japoński. Co do pytania, czy to wpływ japoński w Korei widoczny, czy przeciwnie, w Japonii wpływ koreański — trudno mi naturalnie na nie odpowiedzieć. Zdaje się jednak nie ulegać wątpliwości, że Korea wielką w historyi cywilizacyi japońskiej odgrywała rolę, zwłaszcza jako pośredniczka, za pomocą której cywilizacya chińska przechodziła do Japonii. Dotychczas mogę skonstatować tylko fakt następujący: mury, okalające dawny Fusan, niczem Japonii nie przypominają, muszą być czysto chińskim wymysłem, czysto w chińskim stylu. W Japonii miast nie otaczano murem, otaczano tylko zamki, i to murami zupełnie innej konstrukcyi. Mury japońskie, to raczej wały ziemne ogromnych rozmiarów wszerz i na wysokość, pokryte z zewnątrz wielkiemi bryłami kamiennemi. Mur koreański, to mur w zwykłem słowa tego znaczeniu, górą blankowany i opatrzony strzelnicami; tylko w bezpośredniem pobliżu bram miasta widoczne są wały, nieco Japonię przypominające.
Zabudowania publiczne, więc świątynie, a raczej powiedzmy kaplice, bramy miejskie, mieszkania oficyalnych osobistości, przypominają nieco japońskie. Łatwo można przypuścić że ten sposób budowania, ta ornamentyka, prymitywna jeszcze, uboga i prosta, przyszła stąd do Japonii. To, co w Japonii najczęściej rzeźbiono w drzewie lub kamieniu, to tutaj malowano na drzewie w niezmiernie barwnych kolorach. Mieszkania prywatne także nieco japońskie przypominają, ale tylko o tyle, o ile np. kościół św. Piotra w Krakowie przypomina rzymską bazylikę, i to jeszcze niedostateczne porównanie. Dom japoński, ów szczyt szyku i czystości, szczyt tego, co w niemieckiem niedlich nazywamy, jest po największej części dwa lub trzy razy wyższy, okazalszy, dachówką kryty; dom ko-