Strona:PL Paweł Sapieha-Podróż na wschód Azyi 234.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

i obdarowani sowicie, ruszyli do Hiszpanii, poczem po dwóch latach niebytności i niesłychanych przygodach, powrócili do Japonii, przywożąc ze sobą całą ową kolekcyę krucyfiksów, ornatów i t. d. i t. d. — a między innemi i ów portret jednego z posłów, malowany w Rzymie. — Przedmioty te, jak wogóle, wszystko co do religii katolickiej się odnosiło, musiano po wybuchu prześladowania z początkiem XVII. stulecia chować i kryć. Obrazy wyjmowano z ram i zwijano, przenosząc co chwila z miejsca na miejsce, celem ukrycia ich, resztę zakopywano i t. d. Tym sposobem przedmioty te święte, których większość natutalnie zagubiono, spalono lub zniszczono, przechowały się do dni naszych. Przez długie lata leżały gdzieś na strychu u gubernatora Sendaju. Dopiero wypadkiem przed laty kilku sekretarz legacyi austryackiej przy dworze tutejszym, pan Siebold, bawiąc w Sendaju, dowiedział się o egzystencyi tych pamiątek. Długie toczyły się rokowania celem uratowania ich od niechybnej zaguby, aż wreszcie rząd japoński zdecydował się przenieść takowe z Sendaju do muzeum narodowego, założonego w Tokio, gdzie je właśnie oglądałem. Smutny to widok; krzyże i obrazy święte pozamykane w gablotach, a obok zaraz stoją i wiszą bożyszcza i ozdoby zborów pogańskich.
Obiecano mi, że zobaczę przed wyjazdem rzecz może jeszcze ciekawszą, mianowicie cały zbiór również przedmiotów religijnych katolickich, skonfiskowanych przy wybuchu prześladowań w rozmaitych okolicach kraju. Zbiór ten jest do dziś dnia w posiadaniu potomków owego wielkiego Taiko-Sama, regenta i władcy wszechpotężnego, który to tak strasznie katolicyzm prześladował; a mianowicie jest w posiadaniu brata sajguna, niedoszłego również sajguna. Obiecano mi, że poznam tych panów obu, tj. ostatniego sajguna i jego brata. Są to ostatni potomkowie rodu, który przez wieki tym krajem rządził, trzymając niemal w więzieniu prawnych władców, tj. mikadów, jak opowiedziałem w jednym z poprzednich listów, jeżeli się nie mylę, z 10 marca. — To mię naprowadza na dokończenie w krótkich abcugach tego szkicu historyi Japonii, który zacząłem.