Strona:PL Paweł Sapieha-Podróż na wschód Azyi 187.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

giego, ów może co prawda nieraz według naszych pojęć za daleko idący konwenans we wzajemnych stosunkach towarzyskich obu płci, ów prawie wieczny uśmiech na twarzy Japończyka, a tak częste, daleko się rozlegające wybuchy śmiechu — brać za dno charakteru narodu, a nie za to czem owe przedmioty są, tj. za objawy temperamentu z natury wesołego, a ujętego w formy starannego wychowania. Trzeba być ślepym, by módz tak sobie od niechcenia, jak ci panowie to czynią, à la légère traktować to całe społeczeństwo japońskie, jakby ładniutki gracik! Toć przecie ci ugrzecznieni Japończycy przeprowadzają z bezprzykładną wytrwałością i siłą woli proces przeistoczenia kilkudziesięcio milionowego społeczeństwa w kilkunastu latach! Z barbarzyńców (zawsze w pojęciu liberała postępowego) stają się w latach 18 czy 20 społeczeństwem, na równi stojącem pod względem wynalazków, nauki i t. d., ze społeczeństwami od lat dziesiątków nad ucywilizowaniem się pracującemi; toć ci Japończycy, zupełnie nie myśląc o utworzeniu wygodnego dla kupców europejskich targowiska ze swego kraju, biorą z Europy i Ameryki północnej to co za pożyteczne uważają, mając zresztą Europę i Europejczyków za środek dla siebie, za cytrynę, która po użyciu wyrzuca się; i nietylko nie oddają im kierownictw lub własności swych wielkich przedsiębiorstw handlowych, ale nawet do wnętrza swego kraju ich prawie nie puszczają. Wreszcie Japończycy, owe niewiniątka, które według pp. podróżnych nie mają mieć najmniejszego przywiązania do religii, skoro ktokolwiek, swój czy obcy, zrani choćby najniewinniej ich uczucia religijne, mażą to przewinienie krwią winowajcy! Fanatyzm religijny może tutaj potężniejszy u jednostek, niż w Chinach, zwłaszcza między sintoistami. Wszak sześć dni przed naszym przyjazdem tutaj, w dzień ogłoszenia konstytucyi nowo nadanej, zebrane ciało dyplomatyczne i dwór, daremnie i ku wielkiemu ogólnemu zdziwieniu czekały na przybycie ministra oświecenia. Po chwili nareszcie dowiedziano się, że minister ten nie żyje, gdyż został właśnie zamordowany. Zupełnie niepojęta energia i decyzya, spokój i przemyślność owego mor-