Strona:PL Paweł Sapieha-Podróż na wschód Azyi 119.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

zresztą wszystko Chińczyki i trochę Hindów, tak zw. Klings albo Tamilów, z południowych kończyn półwyspu Indyjskiego. Religia Malajczyków: mahometanizm. Wyroby, niegdyś wspaniałe, dziś zredukowały się tak na półwyspie, jak na archipelagu Sundyjskim, do sarongów czyli kawałków materyi bawełnianej, malowanych z wolnej ręki, farbą tak zw. woskową, trochę przypominającą farby olejne, gdzie zamiast oleju, wosku się używa. Sarongi zastępują tak spodnie jak spódnice. Podobno na wyspie Jawie, dalej w samem Solo, bardzo są piękne i do cen dochodzą niezmiernie wysokich. Przemyślni Holendrzy, korzystając z mody między Malajczykami panującej, wzięli się do imitowania sarongów; dziś prawie niema możności rozpoznania fabrykatu amsterdamskiego od jawańskiego. Tu w Singapore, a zwłaszcza w państewku Johore, noszą sarongi, ale jedwabne, w pojedyńczy deseń, przypominający szkockie materye.
Państewko, raczej sułtanat Johore, to resztka niepodległości malajskiej na kończynie południowej wybrzeża półwyspu Malakki. Dziś już otoczone ze wszech stron przez Anglików, których posiadłości całe prawie wybrzeże zajmują (Penang, Malakka, Singapore), mają oni czas powoli do swych przyszłych władców się przyzwyczajać. Sułtan Johory, którego rezydencya leży na lądzie stałym naprzeciw północnej części wysepki Singapore, przybrany syn z nieprawego łoża swego poprzednika, dziś około 60 lat liczący, osobistość ciekawa, jako okaz zjedzonego cywilizacyą europejską Malajczyka, nie kryje się zupełnie ze swem przekonaniem, że po jego śmierci państwo jego, około 150.000 ludności liczące, przejdzie w ręce angielskie, i mówi sobie: hulaj dusza bez kontusza! i sypie pieniędzmi w prawo i w lewo, skupuje co jest najpiękniejszego z wyrobów wschodnio-azyatyckich, ma stajnię wyścigową podobno wcale pokaźną, jeździ do Anglii, by tam w półtora roku wydać wyżej 500.000 funtów; a choć siedzi w długach wyżej uszów, to ani jego, ani wierzycieli bynajmniej nie martwi, boć to wszystko angielski rząd po jego śmierci zapłaci i ureguluje.
Nie można powiedzieć, by nie był dużo dla ucywilizo-