Strona:PL Paweł Sapieha-Podróż na wschód Azyi 115.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

stron się zamykającą — to jednak w pierwszych tygodniach, pierwsza chwila po zgaszeniu świecy, bywa ciężką, bo ledwoś dotknął twarzą »jaśka« czy wałka owego, już cię oblewa istna kąpiel potu. Wszelki ruch gwałtowniejszy przed momentem zaśnięcia jest zgubny, bo wzmaga transpiracyę, wśród której zasnąć trudno. Ale jakże tu ustrzedz się ruchów gwałtownych, kiedy mimo wszelkich przezorności, nieraz i niejeden moskito siedzi wewnątrz siatki. Byłeś zmęczony, zaspany, ufając dokładności w zwijaniu i rozwijaniu moskitonetu twojego służącego, położyłeś się z istną lubością, świecę Chińczyk zgasił, zaczynasz drzemać — kiedy nagle wśród ciszy nocnej, koło ucha twego słyszysz ów śpiew komara, śpiew niby łagodny, dźwięczny, ale przeklęty; trzeba wstawać, świecę zapalać i łapać go; to czasem i pół godziny trwa; zaczynasz się pocić, a sen spokojny, orzeźwiający już przepadł.
Trzeba przez to przejść, by odczuć, ile w tych kilku słowach mieści się cierpienia! A ci biedacy co tu lata spędzają, z tych walk z moskitami, z tego niewyspania chudną, nerwy coraz bardziej im słabieją, lada błaha przyczyna, i jest choroba. Strasznie ci ludzie biali tu wyglądają. Wszyscy anemiczni; dzieci białych wszystkie blade, nalane, niezdrowe, nie wesołe jak dzieci. Anglicy dzieci swoje do Europy odsyłają; między Indyami a Europą kursują umyślnie statki zabierające dzieci, które częścią w Anglii, głównie jednak w Szwajcaryi, gdzie taniej się wychowują, przebywają. Niemców uboższych i innych biedaków nie stać na to; to też nieraz serce boli patrząc na te biedactwa; od kolebki chore. Mówią, że stadła białych już w drugiej generacyi na Południu bywają absolutnie bezdzietne — czy to prawda, nie wiem. Zwrotniki, to mniej więcej granica, poza którą biały egzystować i rozradzać się nie może; mogą być naturalnie wyjątki — ale tylko wyjątki.


Singapore, 28 stycznia.

Za dni parę odchodzi statek do Hong - kong, pojutrze statek do Kalkuty. Wielkie wahanie się, wkońcu wielka