Strona:PL Paweł Sapieha-Podróż na wschód Azyi 081.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

w innem czółenku płynącą minąć, pozdejmować musiały kapelusze. Kupiłem takie kapelusze; przy polowaniach na kuropatwy, przepiórki, a jeszcze bardziej na błotach, mogłyby się nadzwyczajnie i u nas przydać. Bardzo ciekawych używają przy jeżdżeniu czółenkami wioseł — długości i formy wielkiej łyżki.
Komfort, jak wiadomo, jest rzeczą w Azyi wogóle nieznaną, tak jak i u nas jeszcze przed stu laty zapewne nikomu się o nim nie śniło. Czy motywa, zmuszające człowieka do szukania komfortu, są złe, czy dobre, nie wiem — bądźcobądź muszę skonstatować, że u narodów zniewieściałych znachodziłem zwykle bardzo wiele komfortu, co wielce zresztą miłem mi było. — Otóż Syamczycy dzisiejsi są zniewieściali — tego już dawniej dowodziłem; ergo, u Syamczyków powinien być komfort. Tak rozumowałem, i rozumie się, szukałem przykładów, mogących poprzeć moją teoryę. Szukałem, i znalazłem. Aż krzyknąłem z radości odkrywszy! Płynąc Menamem, około każdego domu widać, w niewielkiej odległości od zabudowania mieszkalnego, silne cztery pale, wbite w dno rzeki. Na palach leżą dwie deseczki, między niemi otchłań, górą biegnie wkoło rogóżka, zwykle dziurawa, pełniąca służbę parawanu, a całość połączona wygodną kładką z domem. Ot i komfort! ów »W. C.«, którego tyle państw europejskich jeszcze nie zna, owa duma Anglików — w całem tego słowa znaczeniu przez poczciwych Syamczyków zastosowany: bo pierwszą część Menam daje, a drugą — rogóżka. Co prawda, nieco mnie zdziwiło, gdym zrobiwszy to odkrycie, przed obiadem zobaczył, że wodę do zupy i herbaty brano... naturalnie z Menamu. Nieco dalej uderzył całą siłą o nasz stateczek trup wzdętego jak balon bawołu; potem widzieliśmy koty i cielę, płynące ku morzu — a obok nich, kąpiących się najspokojniej Syamczyków i t. d. Kwestya to, jak zawsze, konwencyi, nerwów, przyzwyczajeń.
Rano wyjechawszy z naszego hotelu — dopiero popołudniu wydostajemy się poza ostatnie przedmieścia Bang-koku, na wieś. Na brzegach zrobiło się mniej ludno; drzewa