Strona:PL Paweł Sapieha-Podróż na wschód Azyi 013.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

wszelkiego prawdopodobieństwa Włosi się tam przecie utrzymają i po lat dziesiątkach wlezą do Abisynii i takową poprostu na kolonię włoską zmienią[1]. Condito jednak, sine qua non — to żeby się uspokoiło w Suakinie i Sudanie, wogóle w północno-wschodniej części Afryki, i by następnie Włosi mogli rozpocząć najwydatniejszą, jedynie do celu prowadzącą czynność, tj. wciskanie się w głąb kraju za pomocą handlu. Jak mi mówił jeden z Anglików, których poznałem w Egipcie, nie bronią, ani wojskiem, ale zapomocą kupców mogą Włosi wejść do Abisynii — i to tylko Włosi, bo żaden inny naród Europy nie jest w stanie znieść tego klimatu: klimatu, który np. na zanzybarskim wybrzeżu uniemożebnia Niemcom egzystencyę.
Wczoraj była feta, tj. zwykły obiad niedzielny, więc nieco lepszy, do któregośmy przyszli we frakach. Zafundowaliśmy całemu stołowi szampana, co było powodem, że po przemowie okolicznościowej Biegelebena, przemawiał kapitan po włosku imieniem Lloyda. Niemiec, dr. Walther, hat mit einem anderen Deutschen den Salamander gerieben zu Ehren Seiner Majestät, a oficerek jakiś angielski, przyłączając się do tamtych toastów, imieniem współrodaków krzyczał: hip! hip! hurra!
Biegeleben zaproponował mi wczoraj, abym z nimi jechał do Syamu. Naturalnie, że z radością przyjąłem, i jadę


Aden, 5 grudnia.

Wieczorem 4-go, przejechawszy poprzedniej nocy szczęśliwie ale pomału Babel-mandeb t. j. bramę łez między Afryką a Azyą, gdzie wieczny jest niepokój na morzu, dostaliśmy się nareszcie do zatoki Adeńskiej. Nic równie oryginalnego, jak ta zatoka utworzona z jednej strony przez ogromne, poszczerbione, spiczaste, ciemno-czekoladowe skały, częścią lawą zwietrzałą pokryte, a piętrzące się wprost nad samym

  1. Obecnie się na to nie zanosi.