Strona:PL Ossendowski - Czarny czarownik.pdf/44

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

bardzo przypomina fenicyjski wykrzyknik przy modłach do bogini Astarty-Asztaret Baraketi — Astarta — błogosławiąca!
Legendy i badania naukowe mówią o domieszce krwi czerwonej rasy. Była to krew egipska, krew dymnych, potężnych swoją siłą wojenną, bogactwem nieprzebranem i nauką panów starożytnej Afryki.
Nie wiem, czy wpłynęła tu w dawno minionych wiekach czysta krew egipska, lecz wiem, że w Egipcie przed XVII Dynastją, panowali w ciągu 220 lat najeźdźcy z Azji — Hyksosi — „królowie-pastuchy“, a gdy potęga ich padła pod ciosami zrewoltowanych książąt egipskich, zniknęli bez śladu, bo historja już po 100 latach nic o nich nie wie. Przechowały się tylko podania, że część ich powróciła na wschód, do Azji, druga zaś część powędrowała na zachód i utonęła bez oddźwięku w dżungli.
Czyż zginęli, wymarli do reszty krwawi, wojowniczy „królowie-pastuchy“?
Nie! Potomkowie wojowniczych królów Mentiu i Aaty dotrwali do naszych czasów. Na wschodzie i południu od jeziora Czad, od strony źródeł Nilu, mieszkają luźne rody murzynów rasy Peul i coraz częściej spotykać się dają tu i owdzie w dolinie Średniego Nigru, aż tworzą