Strona:PL Oscar Wilde - Portret Dorjana Graya.djvu/60

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Wolę pójść z panem; tak, muszę iść z panem. Koniecznie. I przyrzeknie mi pan, że będzie pan przez cały czas mówił? Nikt nie mówi tak cudnie, jak pan.
— Ach! jak na dzisiaj, mówiłem już dosyć, — rzekł lord Henryk z uśmiechem. — Teraz pragnę się przyjrzeć życiu. Jeśli pan chce, może mi pan towarzyszyć.