Strona:PL Orzeszkowa+Garbowski-Ad astra Dwugłos.djvu/097

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Posiadam go w swoim rynsztunku: jest nim ścisłe kratkowanie dni.
Nie domyślasz się, co to znaczy? Oto, bierze się dzień, jak kartę czystego papieru, kratkuje się go w taki sposób, aby najmniejsza linijka nie pozostała próżną i w każdej kratce zapisuje się imię jakiejś potrzeby, obowiązku lub zamiłowania. Potem, trzeba te kratki odpowiedniemi zajęciami wypełniać, jedną po drugiej, bez ociągania się, ani pływania po jeziorach zamyśleń, czy marzeń. Pauzy nie dozwolone. Żadnych próśb od żółwia — lenistwa, ani od latawicy — wyobraźni nie przyjmować! Siłom fizycznym nawet rozkazywać: musicie!
Nawet myśli, któraby chciała wymknąć się z za kratek i na wolnych przestrzeniach pobujać, mówić: «Przepraszam cię! innym razem i owszem, ale dziś nie wolno!» I w ten sposób od jednej kratki do drugiej przechodząc, odtworzyć na swój użytek regułę benedyktyńską, aby u końca dnia módz ujrzeć takiego anioła, jakie Benedyktynki na marginesach swych ksiąg przepysznych malowali srebrem czystości i lazurem ukojenia.
Ponieważ zaś, mówiąc po prostu, przepis powyższy stosuję do zażywania w pewnych momentach wzmocnionej dozy pracy, więc za jednym zachodem powiem ci, kuzynie, że w stosunku do tej domniemanej wielkiej pani zajmuję — jak zresztą w bardzo wielu wypadkach — stanowisko puszczowe, czyli przeciwne wyobrażeniom powszechnym.
Nie poczytuję pracy za wielką panią, ale tylko za sługę wielkich pań. Jest Olimp, na którym panują królowe i boginie, ale praca posiada na nim taki tylko przywilej, jaki u dworów francuskich pozwalał duchess’om, zasiadać na taburetach. Królowe i boginie są celem, ona jest środkiem, tyle wartym, ile warta ręka, która, posługując się nią, zasadza ziemię trzciną cukrową, albo piołunem, buduje wspaniałe gmachy lub robi dziury w cudzych płotach. Owocami pracy są przecież armaty udoskonalone, pracują linoskoki i toreadorzy, a w pocie czoła nieraz pracować musi spekulant z grubą