Strona:PL Ormianie polscy.pdf/14

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
12
Jak Awedyk pożyczał królowi

a Turcją posłami królów polskich bywali Ormianie.
Mieszczanie ormiańscy pracą i zapobiegliwością dorabiali się w Polsce bardzo znacznych majątków. To też niejednokrotnie nawet skarbowi królewskiemu w ciężkich chwilach wojennych przychodzili z pomocą. Tak naprzykład za Władysława IV, jak opowiadają kroniki, niejaki Awedyk Bernatowicz, mieszczanin lwowski z rodu ormiańskiego, pożyczyć miał królowi sto tysięcy dukatów. Gdy posłowie zjawili się u Bernatowicza i oznajmili mu życzenie królewskie, Bernatowicz zapytał, w jakiej monecie król życzy sobie otrzymać tę kwotę, czy w złotej, czy w srebrnej, czy w miedzianej. „We wszystkich trzech“ — brzmiała odpowiedź. Wówczas Bernatowicz trzy razy po sto tysięcy dukatów ze skarbca swego odliczył i przesłał tę sumę królowi Władysławowi raz w złotych, raz w srebrnych, a raz w miedzianych pieniądzach.
Gdy z upadkiem dawnej Rzeczypospolitej upadł handel we Lwowie i w innych południowo-wschodnich miastach polskich, wówczas sporo bogatszych Ormian osiadło na roli, zakupiwszy wielkie majątki ziemskie. Skupiły się w ich rękach olbrzymie przestrzenie w okolicach Stanisławowa, Kołomyi, Śniatyna, Kut aż po Czerniowce na Bukowinie, która wraz z Małopolską Wschodnią pod koniec wieku osiemnastego dostała się pod zabór austrjacki.
Wspomnieć jeszcze trzeba, że niektóre mia-