Strona:PL Oliwer Twist T. 2.djvu/321

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

.... a trzymając ją w rękach złożonych, które ku niebu wzniosła, o ile tego siły opadające jéj dozwoliły, zaczęła się modlić za swego zbójcę!
Był to w istocie widok okropny, groźny!
Zbójca zachwiał się i potoczył na ścianę, oczy ręką zakrył, chwycił potém za gruby, sękaty kostur, w kącie stojący, i dobił ją na śmierć.