Przejdź do zawartości

Strona:PL Ody Horacyusza.pdf/29

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Co morski, konny, żołnierz dokazywał
Pod sterem takiej buławy!

Ja, mój Agryppo, na to się nie zrywam,
Zgubnym Achilla gniewom nie dam rady,
Ni błędne drogi Odyssa wyśpiewam,
Ni Pelopidów szkarady.

Ogrom nad siły! Człowiek sam się boi,
I Muza mówi do lutni mej: po co
Sławie wielkiego Cezara, i swojej
Uwłaczać ducha niemocą?

Któż godnie Marsa w zbroi twardej wyda,
Lub Meryona kurzem bitw czarnego,
Albo Pallady sztuką, kto Tytyda
Do Bogów podniesionego?

Jam śpiewak biesiad i wojny dziewczęcej
Na tępy pazur, co się krwią nie broczy —
I czy się kocham, czy nie kocham więcej,
Zawszem do pustot ochoczy.