Strona:PL Odmieńczyk - Baśń Ryszarda Dehmela.pdf/12

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Pospolitacy, łowiąc żer,
Fruwali szybko, ścigle,
A jemu z tłumem kawek, srok,
Biednemu trudno iść krok w krok,
Więc mu płatały figle.

Hałastra skubie go i żga,
Tak iż mu wnet purpurę piór
Wystrzępił atak czerni,
Rozszarpał ją ten zbirów zbiór —
Ten głogów haszcz i cierni.

Lecz w końcu ten, ów przestał kłóć,
Choć jeszcze lży zdaleka,
I nawet starzy mieli dość,
Krzycząc: idź, możesz sobie rość,
Odmieńcze, boś kaleka!