Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.6 604.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

G u y o n. 595 zumiały zakonnik obstawał przy swej nauce, jaką głosił w książce Sur la priire contemplatwe. Wygnany przeto został na wyspę Ołeron, a potóm przeprowadzony do zamku Lourdes w Pirenejach. Z powodu procesu, wytoczonego pani Guyon, przywieziony do Vincennes, dostał pomieszania zmysłów i um. 1699 r. w Charenton. R. 1688 i Joanna została osadzona w więzieniu. Co do jej moralności, nie pozostaje na niej nawet skaza żadnego podejrzenia. Ale dwa jej pisma wspomniane w wielu punktach są błędne. Nauka pani G. o modlitwie daje się w następnych streścić słowach. Modlitwa jest kluczem do doskonałości i szczęścia. Dwie drogi prowadzą do takiej modlitwy: jedną jest rozmyślanie i czytanie, drugą kontemplacja, czyli modlitwa pokoju, modlitwa prosta. Rozmyślanie, jako droga przygotowawcza, nie jest doskonałą modlitwą, nazwa modlitwy doskonalej należy się kontemplacji, modlitwie pokoju. Kto chce prawdziwie się modlić, niech miłuje Boga szczerze i bezinteressownie, jedynie starając się Mu przypodobać i spełniać Jego wolę. Chrystus wówczas sam wnika w duszę i poucza ją o jej różnych stanach. Nikt nie jest cno-tliwszym nad ludzi żyjących wewnętrznie, choć w szczególności nie rozmyślają oni o cnotach. Zwolna wnika spokój w duszę, milczenie stanowi całą jej modlitwę, dopóki wreszcie nie przejdzie w jej stan ciągły. Co się tyczy spowiedzi i rachunku sumienia, nie należy się o nie troszczyć. Bóg bezustannie czynić to będzie, co jest nierównie lepsze, nit wszelka nasza o to troskliwość. Kontemplacyjne dusze dziwić się nieraz będą, jak ich serca, zamiast skruchy i żalu, opanowywać będzie słodka miłość. Obudzenie zwykłego ducha pokuty zniweczyłoby pokutę prawdziwą. Nie powinna się też dusza dziwić, że grzechów swoich zapomina i zaledwie je sobie przypomnieć zdoła, bo zapomnienie to jest dowodem oczyszczenia z grzechu; przy spowiedzi da jej Bóg poznać jej największe przewinienia. Przy kommunji dusza powinna także Bogu zostawić działanie, ponieważ Bóg Boga najlepiej przyjąć może. Na tym stopniu dusza nie potrzebuje już zajmować się czytaniem, ani modlitwą słowną, jeżeli do niej wyraźnie nie jest zobowiązaną. Dlatego też czuć się będzie niezdolną do proszenia Boga o cokolwiekbądź; duch Boży czynić to za nią będzie w niewypowiedzianych westchnieniach. W razie popełnionego grzechu, nader ważną jest rzeczą nie niepokoić się. gdyż niepokój ten ma swoje źródło tylko w ukrytej pysze i w samolubstwie, a rozważanie naszych błędów prowadzi za sobą zniechęcenie, które jest gorsze niż sam grzech. Pokus i roztargnień nie należy wprost zwalczać, bo to byłoby to samo, co je pomnażać; należy poprostu odwrócić od nich spojrzenie, podobnie jak czyni dziecię, które gdy co strasznego obaczy, przytula się do piersi matki. Najwyższym stopniem, do jakiego doprowadza modlitwa wewnętrzna, jest śmierć mystyczna; ciężkie próby, jakie sama G. siedm lat znosiła, stanowią konieczny do nich wstęp przejściowy. Wewnętrzna modlitwa jest zarazem modlitwą i ofiarą: ofiarą dlatego, że dusza siłą miłości daje się zniszczyć, aby się korzyć przed Majestatem Bożym. Chrystus w Najśw. Sakramencie jest figurą tego stanu mystycznego. Jak w tym Sakramencie znika substancja chleba, w skutek konsekracji, tak nasza istota ustąpić winna przed istotą Chrystusa, aby on żył w nas i abyśmy w Boga przeszli. Następstwem tego jest, iż dnsza (jak czytamy w Objaśnieniu Pieśni nad pieśniami) nie ma już żadnego szczegółowego wyobrażenia, ani poznania; dusza nie może już wówczas odróżnić Ex Iibris Ut Wacława Świerzjtwstue^g